Najważniejszą celebracją wielkanocną jest Wigilia Paschalna. Ma ona miejsce w trzecim dniu Triduum Paschalnego i kończy się procesją rezurekcyjną. W Polsce czasami odbywa się ona na zakończenie Wigilii Paschalnej, a czasami w niedzielny poranek. Dlaczego tak jest? Odpowiada Justyna Nowicka.

Bywa, że mamy trudność w policzeniu dni Triuduum Paschalnego. Wynika to najczęściej z tego, że myślimy według naszej rachuby czasu i liczymy doby. Tymczasem w Piśmie Świętym używana jest żydowska miara czasu, która nasz wieczór dnia poprzedniego zalicza już do dnia następnego. W uproszczeniu na przykład wieczór wielkiego Czwartku jest już tak naprawdę Wielkim Piątkiem. I chyba najłatwiej to zrozumieć w jaki sposób liczymy dni Triduum jeśli policzymy wieczory. Pierwszy wieczór, kiedy Chrystus jest Umęczony, drugi kiedy Chrystus jest Pogrzebany i trzeci kiedy Chrystus jest Zmartwychwstały. W ten sposób trzeciego dnia, czyli od zachodu słońca w Wielką Sobotę świętujemy Zmartwychwstanie.

Nie było Eucharystii w niedzielę

Dlatego też w pierwszych wiekach nie było żadnej Eucharystii w ciągu dnia niedzielnego. Dbano o to, aby Wigilia Paschalna kończyła się po północy. Pisze o tym na przykład św. Hieronim w komentarzu do Ewangelii Mateusza. Dopiero około V wieku, w niektórych Kościołach lokalnych pojawia się Eucharystia celebrowana w ciągu dnia. Wynika to prawdopodobnie z tego, że w ten sposób chciano przedłużyć radość celebracji paschalnych.

Procesja rezurekcyjna tylko w Polsce?

Procesja rezurekcyjna nie jest uwzględniona w rzymskiej edycji Mszału, ale „stanowi dodatek, do którego w Polsce wszyscy się przyzwyczaili, i stanowi ona jeden z ważnych elementów tradycji świętowania Zmartwychwstania Pana” – pisze ksiądz Maciej Przybylak na opoka.org.

Już w XVII wieku otwarcie grobu i procesja rezurekcyjna przyjęła się one nie tylko w Polsce, ale także na Litwie. Ta celebracja była uznawana za właściwy obchód świąt wielkanocnych, dlatego wierni tłumnie w niej uczestniczyli.

„Według sprawozdań w XVII wieku w Krakowie istniał zwyczaj, że kto nie uczestniczył w procesji rezurekcyjnej, nie był dopuszczony do śniadania wielkanocnego. Wiadomo też, że w Warszawie godziny procesji rezurekcyjnych były ściśle ustalone, tak by w mieście nie było jednocześnie dwóch czy więcej procesji. Zaczynano więc w sobotni wieczór, a kończono w niedzielę rano, co dawało warszawskim katolikom możliwość uczestniczenia w kilku rezurekcjach” – pisze ksiądz Maciej Przybylak.

Fot. cathopic/ Cristina Grigore

Procesja rezurekcyjne rano czy wieczorem?

Z czasem rozpowszechnił się zwyczaj obchodzenia świąt Zmartwychwstania w niedzielę. Dlatego też w 1951 roku papież Pius XII (najpierw ad experimentum, a następnie jako obowiązujące dla całego Kościoła od 1955 roku) przywrócił celebrację Wigilii Paschalnej w porze nocnej.

Mszał Rzymski dla diecezji polskich z 1986 roku podaje dwie możliwości procesji: jedna po zakończeniu Wigilii Paschalnej, jako jej zwieńczenie; a druga w niedzielny poranek przed pierwszą mszą świętą.

„Zależnie od tradycji i warunków miejscowych procesję rezurekcyjną można odprawić po Wigilii Paschalnej albo rano przed pierwszą Mszą św. Kapłani, którzy koncelebrują Mszę św., są ubrani w ornaty. Inni mogą włożyć białe kapy. Diakoni mogą włożyć białe dalmatyki”.

Rozpoczyna się wtedy wystawieniem Najświętszego Sakramentu, po czym procesja wyrusza z kościoła. Dodatkowo w procesji rezurekcyjnej niesie się figurę Zmartwychwstałego oraz krzyż.

 „Możemy w tym miejscu zapytać która forma procesji jest bardziej poprawna od strony teologicznej i liturgicznej? Przede wszystkim trzeba najpierw odkryć i zrozumieć właściwy sens Wigilii Paschalnej. Ta celebracja rozpoczyna świętowanie Niedzieli Zmartwychwstania. Używane w liturgii znaki, symbole i teksty liturgiczne mówią o zmartwychwstaniu. Tej nocy dokonuje się Pascha Chrystusa, czyli Jego przejście ze śmierci do życia, z ciemności do światła. Wraz z Chrystusem każdy chrześcijanin przeżywa swoja paschę. Naturalnym dopełnieniem Wigilii Paschalnej, uobecniającej pod osłoną znaków zmartwychwstanie Chrystusa, jest procesja rezurekcyjna, która ogłasza całemu stworzeniu, że Pan rzeczywiście zmartwychwstał” – pisze ksiądz Dariusz Kwiatkowski, wykładowca liturgiki na Wydziale Teologicznym UAM, na portalu opoka.org

Jeżeli procesja odprawiana jest we wczesnych godzinach rannych, można po Wigilii Paschalnej ponownie wystawić Najświętszy Sakrament do publicznej adoracji w Bożym Grobie, ale monstrancja nie może być przykryta welonem, a figurę Chrystusa umarłego należy okryć białym płótnem. Ważne jest, by pamiętać, że Najświętszy Sakrament nie może być wystawiony w Grobie Pańskim w czasie celebracji Wigilii Paschalnej.

„W przypadku odprawiania procesji rezurekcyjnej w niedzielę rano istnieje niebezpieczeństwo zamazania treści celebrowanych w czasie Wigilii Paschalnej, która jest najważniejszą celebracją w ciągu całego roku liturgicznego. Można pomyśleć, że Pan Jezus zmartwychwstaje dwa razy, albo zmartwychwstaje na raty. Pierwszy raz w sobotę, w czasie Wigilii Paschalnej, i potem drugi raz, w niedzielę rano. Staje się to jeszcze bardziej nieczytelne i trudne do zrozumienia, jeśli Wigilia Paschalna odprawiana jest w sobotę w godzinach popołudniowych, na przykład o 17.00. To bardzo poważne nadużycie liturgiczne i zaniedbanie ze strony duszpasterzy. Liturgia zapalając nowy ogień i paschał oraz śpiewając Exultet i radosne Alleluja już ogłosiła zmartwychwstanie, a tymczasem zaraz po mszy świętej znów umieszcza się Pana Jezusa w grobie. Powtórne zmartwychwstanie dokona się w niedzielę rano. Trudno to zrozumieć i jeszcze trudniej wyjaśnić” – dodaje ksiądz Dariusz Kwiatkowski.

Źródło: misyjne.pl