Ojciec Alojzy Chrószcz OMI dotarł właśnie do Jaunde (Yaoundé) – stolicy Kamerunu. Stąd samolotem uda się na urlop do Polski. Jednak pokonanie 1300 kilometrów z Figuil na północy kraju to nie lada wyzwanie. Misjonarzowi droga ta zajęła trzy dni. Przed wyjazdem na urlop ojciec Alojzy zdążył położyć dach na kilku kaplicach w buszu w oblackiej misji w Figuil – czytamy na portalu oblaci.pl.
Źródło: oblaci.pl